Philips poinformował o wzroście przychodów oraz poprawie marży operacyjnej w ostatnim kwartale, wskazując dwa kluczowe czynniki: dynamiczny rozwój portfolio produktów z komponentem AI oraz skuteczne strategie łagodzenia skutków amerykańskich ceł na sprzęt medyczny.

Jak przekazuje Reuters, firma podkreśla, że praktycznie wszystkie nowe urządzenia – od monitorów pacjenta po systemy obrazowania – korzystają z algorytmów uczonych na dużych zbiorach danych klinicznych, poprawiając dokładność wykrywania nieprawidłowości i skracając czas diagnostyki. To przesuwa Philips w stronę segmentu „AI-enabled medtech”, który w 2025 r. najszybciej rośnie pod względem wycen inwestorskich.

Jednocześnie firma wskazała, że poprzez modyfikację łańcucha dostaw, renegocjacje logistyki oraz rozwój produkcji poza obszarami objętymi najwyższymi stawkami taryf udało się znacząco zmniejszyć koszt presji celnej w USA.

Konsekwencje rynkowe:
– inwestorzy preferują spółki, które demonstracyjnie integrują AI w urządzeniach i software,
– presja na konkurencję (GE HealthCare, Siemens) w zakresie transparentności modeli AI,
– sygnał dla polskich placówek: przy zakupach na 2025–27 AI staje się standardem, a nie dodatkiem.

Rekomendacje operacyjne:
– w analizach zakupowych sprzętu klinicznego uwzględniać komponent AI i koszty jego utrzymania,
– w ofertach i projektach medtech na rynek UE/USA uwzględniać ryzyko taryfowe i ścieżki jego obejścia,
– przygotować audyty zgodności AI pod nadchodzące wymogi AI Act i FDA.

Źródło: Reuters.

Opracowanie redakcyjne: Debaty Zdrowie