W nocy z 25 na 26 października nastąpiła zmiana czasu z letniego na zimowy. Choć dla większości oznacza to dodatkową godzinę snu, w ochronie zdrowia rodzi ona konkretne implikacje rozliczeniowe – zwłaszcza dla personelu pełniącego nocne dyżury.

Jak przypomina Rynek Zdrowia, przesunięcie zegarów o godzinę wstecz powoduje, że faktyczny czas pracy personelu medycznego tej nocy wydłuża się z 12 do 13 godzin. Oznacza to konieczność uwzględnienia dodatkowej godziny w ewidencji pracy oraz rozliczeniu wynagrodzenia za dyżur.

Zgodnie z interpretacjami Państwowej Inspekcji Pracy i resortu zdrowia, wydłużony czas dyżuru powinien być rekompensowany finansowo lub czasowo, niezależnie od tego, czy personel pozostawał w gotowości, czy wykonywał czynności medyczne. Niezastosowanie tej zasady może stanowić naruszenie prawa pracy.

Placówki medyczne zostały również zobowiązane do weryfikacji grafików i systemów rejestrujących czas pracy, aby uniknąć błędów w naliczaniu godzin i dodatków nocnych.

Eksperci HR zwracają uwagę, że zmiana czasu to także okazja do przypomnienia o potrzebie monitorowania obciążenia dyżurowego i planowania rotacji wśród personelu, szczególnie w szpitalnych oddziałach ratunkowych i intensywnej terapii.

Zalecenie dla odbiorców:
Działy kadr i księgowości w placówkach ochrony zdrowia powinny dokonać korekty ewidencji czasu pracy z weekendu 25–26 października. Warto również przeprowadzić krótką weryfikację systemów elektronicznych, które automatycznie zliczają godziny, by uniknąć zaniżenia wynagrodzeń za dyżury nocne.

Źródła: Rynek Zdrowia, Państwowa Inspekcja Pracy, PAP – Serwis Zdrowie
Opracowanie redakcyjne: Debaty Zdrowie